środa, 28 października 2015

Szajs



-Jak się czujesz?
-Jak ktoś, kto trzyma w dłoniach filiżankę gorącej herbaty i wie, że zaraz kichnie.

Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową. Na pozór niegroźny wirus. A jednak świat wymiera. Kiedy przychodzi ten dziwny strach, że... Kiedyś byłam typem człowieka, który mając jakiś większy problem musiał się komuś wygadać. Zrzucić ciężar. Teraz nie. Nie chcę. Nie mogę. W sumie nawet nie lubię. Choć czasem tak bardzo się ze mnie wymyka. Teraz trzymam cały ten szajs w sobie
i czekam. Aż sam zdechnie.

Nie chadzam na wesela. Prawie ich już nie ma. A te, na których kiedyś miałam być obecna odwołały niezbędność mojej osoby. W zamian bywam na pogrzebach. Tych jest coraz więcej. I zapadam się.
W sobie. Kiedy widzę jak świat wokół się kurczy. A to, co zostało obojętnieje. Nieobecne.
I zastanawiam się, co będzie kiedy w końcu i ja. Kto będzie. Zamyślam się. I moknę. Od wewnątrz.

Istota wszelkich rzeczy nie leży w nich samych. A w naszym podejściu do nich. W moim przypadku niestety.
Są słowa, których nie potrafię zapomnieć. Są takie zdania, które raz zasiały niepewność. I każdy drobny gest nie dla mnie delikatnie podlewa sadzonkę. Ciepło ją przesusza. I znów krople deszczu okazują się zbawienne. To chwasty. Jak długo trzeba pracować nad tym, by je wyplewić? I wreszcie, czy to w ogóle możliwe?

Niczego nie wymagam. O nic nie proszę. Przestałam kurczowo trzymać się tego, co mam. Puszczam wolno. Tylko wtedy mogę wiedzieć czy jest naprawdę moje. Ukradkiem obserwuję. I wciąż nie wiem.
Nie działam. Czekam.

Ludzie są jak zabawki. Prędzej czy później każda się psuje. I ja się zepsułam. Nie działam.
Nie prawidłowo. Nie chcę już o tym myśleć. I wciąż nie chcę o tym mówić. Tak bardzo nie możesz wiedzieć.
Lecz jeśli kiedyś... Wówczas zrób mi tę przyjemność: uwielbiaj mnie mimo wszystko.



2 komentarze:

  1. Smutno piszesz... Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Pozdrawiam dając odrobinę ciepła ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że nadal oddychasz :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądasz? Zostaw cząstkę siebie...