wtorek, 15 września 2015

Nadal trwam.


Kombinacje głosek, z których jestem. Jakby mnie ubyło nagle kiedy im zadałam śmierć.

Tak bardzo jeszcze nie potrafię milczeć.

Choć mam parasol. Pokonałam niejeden deszcz. Nadal moknę, moknę, moknę.
Tak wiele jeszcze kropli we mnie, przy mnie, przeze mnie.
Zagryzam wargi. Skaczę przez te wszystkie kałuże. Uśmiecham się.
Choć czasem tak kurewsko jest źle.

Aż chce się krzyczeć.
Klawiszami po stronie.
Kursorem po pustce.

Kiedy tu siedzę i oglądam swoje życie. Takie inne już przecież.

Można zmienić dom, pracę, ramiona ciepłe.
Ale nie można, zwyczajnie już chyba nie można, nie da się zmienić siebie.

Wracam.
Czy ktoś jeszcze czeka?


3 komentarze:

Zaglądasz? Zostaw cząstkę siebie...